Česka verzeEnglish versionDie deutsche FassungWersja rosyjska [ru]

Szybki start

ZOBACZ TAKŻE
Historia Miasta i Gminy
Atrakcje miasta i okolicy
Strona główna Muzeum
 >  Szybki start > Skarb Średzki
 

Skarb Średzki 

 Środa Śląska położona 30 km na zachód od Wrocławia i licząca obecnie około 9000 mieszkańców, była w średniowieczu jednym z ważnych ośrodków miejskich Dolnego Śląska. Nazwę miasto rozsławiło średzkie prawo miejskie, które stanowiło podstawę prawną lokacji wielu miast w Europie Środkowo - Wschodniej.
Te wielkie tradycje ożyły u schyłku lat osiemdziesiątych XX w., gdy podczas prac budowlanych na posesji przy ul. I.Daszyńskiego odkryto jeden z najstarszych skarbów średniowiecznych znalezionych w Europie.


foto: Korona z orłami początek XIV w., Ozdobna taśma 1 poł. XIV w.
i niektóre monety znalezione w Środzie Śląskiej
Właścicielem Skarbu jest Muzeum Narodowe we Wrocławiu 

Ostatni właściciel skarbu ze Środy Śląskiej.
Dzięki pomyślnej okoliczności, iż oprócz klejnotów skarb średzki zawiera w tej chwili 2924 monet srebrnych i 39 złotych, ustalenie ukrycia całego zespołu nie sprawia większych kłopotów. Datujący element stanowi moneta księcia piastowskiego Wacława I Legnickiego wybita w 1347 r. Był to okres bardzo burzliwy w dziejach Europy. Pierwszy wielki atak dżumy na kontynencie spowodował pomór jej mieszkańców na skalę dotychczas niespotykaną. Ponieważ wywołanie zarazy przypisywano Żydom, doszło do największego pogromu w historii całego średniowiecza. Prawdopodobnie te właśnie wydarzenia miały związek z ukryciem skarbu średzkiego. Należy dodać, że ul. Daszyńskiego nosiła do 1945 r., nazwę Konstattstrasse, która to nazwa,spotykana także w innych średniowiecznych miastach, choćby we Wrocławiu albo w Poznaniu, pochodzi od hebrajskiego określenia kapłana ha kohen, oznaczała więc miejsce zamieszkania rabina i tym samym usytuowania synagogi.
Szczęśliwym trafem zachowały się przekazy pisane, które pozwalają z dużą dozą pewności ustalić ostatniego właściciela kosztowności średzkich.
Mówią one, że 3.09.1348 r. król czeski Karol IV Luksemburski upoważnia: Jana, proboszcza kaplicy Wszystkich Świętych na Hradczanach, głogowskiego scholastyka Henryka, Petrusa de Luna i swego marszałka dworu Hubardusa Altari do poprowadzenia negocjacji w sprawie dużej pożyczki. 28.10 tegoż roku został wystawiony we Wrocławiu dokument zapewniający Żydowi Muscho ze Środy Śląskiej trzyletnie prawo do pobytu na Śląsku i zwolnienie z podatku żydowskiego za pożyczenie władcy większej sumy pieniędzy. Warto podkreślić, że pod postacią proboszcza Jana ukrywał się nikt inny, tylko późniejszy kanclerz cesarstwa Jan ze Środy Śląskiej.
Natomiast identyfikację Mojżesza ze Środy Śląskiej (Muscho jest formą oboczną tego imienia) potwierdza jeden z pierścieni wchodzący w skład skarbu średzkiego. Wygrawerowane na nim przedstawienia słońca i księżyca to kryptogram tego imienia, nawiązujący do Księgi Rodzaju w Starym Testamencie, w którym opisano stworzenie firmamentu niebieskiego. Przypuszczalnie niedługo po transakcji Muscho ukrył zostawione mu klejnoty w Środzie Śląskiej, w znanej tylko sobie skrytce. Nie dane było mu już nigdy powrócić do tego miejsca - być może padł on ofiarą następnej fali pogromów.


foto: Zapona (fibula) 2 poł. XIII w., Zawieszka XII w. XIII w. 
,Branzoleta 2 poł. XIII w. i niektóre monety znalezione w Środzie Śląskiej
Właścicielem Skarbu jest Muzeum Narodowe we Wrocławiu 

Wszystkie ślady prowadzą na Sycylię.
Najwspanialszym zabytkiem ze Środy Śląskiej jest korona składająca się z 12 elementów połączonych ze sobą zawiasami. Każdą część wieńczy wyobrażenie orła. Została ona wykonana w drugiej połowie XIII w. Średniowieczne przedstawienie tej korony znajduje się na tzw. Tablice św. Mikołaja, z kaplicy pod tym samym wezwaniem w mieście Soest w Westfalii. Na tym malowidle nosi ją jedna z młodych kobiet. Stylizowane liście winorośli i winogrona wieńczące szpilki zawiasowe oraz pierścienie z małym turkusem trzymane przez orły w dziobach to elementy ikonografii małżeńskiej, wskazujące na ślubną funkcję diademu średzkiego. Istotną wskazówką dla określenia miejsca powstania korony są kule trzymane w szponach przez orły. Motyw ten występuje wyłącznie w kręgu kulturowym południowych Włoch, np. na dwunastowiecznym tronie biskupim ze sławnej katedry w Canossie. Lwy, zwierzęta herbowe Sycylii, na parze lunul, (zawieszek w kształcie półksiężyca) obustronnie zdobionych, są ścisłą analogią do wyobrażenia lwów na płaskorzeźbie św. Mikołaja z sycylijskiej katedry królewskiej w Bari.
Na pierwszy rzut oka już cytowana Tablica św. Mikołaja z Soest ukazująca koronę średzką zdaje się przeczyć dotychczasowym wywodom o czasie powstania i miejscu pochodzenia największych elementów skarbu średzkiego. W jaki bowiem sposób westfalski malarz około 1400 r. odwzorował koronę, która od 1348 r. spoczywała w nikomu nieznanej skrytce i ujrzała ponownie światło dzienne dopiero w 1988 r.?
Pomoc w rozwikłaniu zadatki stanowi przedstawienie orła na kamei zapony wchodzącej w skład skarbu średzkiego, gdyż zwraca ona uwagę na ówczesne uwarunkowania polityczne na Sycylii. Po ścięciu Konradina, ostatniego przedstawiciela cesarskiej dynastii Hohenstaufów, co miało miejsce 29.10.1268r. na rynku w Neapolu, Andegawenowie stali się władcami królestwa Sycylii. 30.09.1282 r. Wybuchły słynne Nieszpory Sycylijskie, powstanie byłych zwolenników Hohenstaufów. W wyniku tych wydarzeń królewicz Karol II Andegaweński wpadł nawet w ręce buntowników. Podczas przebywania w niewoli miał wizję, w której patron kraju, a także wspomożyciel uwięzionych, św. Mikołaj, miał mu obiecywać rychłe uwolnienie. Po odzyskaniu wolności Karola II jak żaden z jego poprzedników obsypał katedrę w Bari pod wezwaniem tego świętego dobrodziejstwami i darowiznami. Stąd przypuszczenie, iż podarował świątyni m.in. obraz ukazujący go wraz z rodziną w akcie adoracji św. Mikołaja. Z czasem najwyraźniej zapomniano o pierwotnym znaczeniu obrazu i traktowano go, pomimo pewnych niezgodności ikonograficznych, jako ilustrację żywota świętego. W ten oto sposób piętnastowieczna, a zarazem jedyna zachowana kopia pierwszego obrazu trafiła do kaplicy sycylijskiego patrona w Soest.
W zgodzie z programem politycznym pojednania zwaśnionych stron Karol II po odzyskaniu wolności i części swego królestwa upodobnił symbole swego władztwa do ikonografii Hohenstaufów, stąd też orły na jego monetach, jak również ptak na kamei z zapony średzkiej naśladowały orły byłych przeciwników.
Zapona średzka najokazalszy tego typu zabytek w skali światowej, pochodzi z drugiej połowy XIII w. Charakteryzuje się ona misterną i przemyślną konstrukcją składającej się z mocnej, prostej części spodniej, przyjmującej całe obciążenie spiętego nią płaszcza ceremonialnego, i bogato zdobionej części wierzchniej. Warto dodać, iż zapony tego typu pojawiają się wyłącznie w inwentarzach średniowiecznych rodów królewskich pochodzenia francuskiego.
Prześledzenie drogi klejnotów z Sycylii do Środy Śląskiej nie nastręcza większych kłopotów. Karol IV Luksemburski, nosząc jeszcze imię Wacław, spędził swoją młodość na dworze swego wuja, króla francuskiego Karola IV de Valois, od którego przejął później imię. Tam też poznał swoją pierwszą żonę Blankę de Valois. Ta z kolei była w prostej linii potomkinią Karola II Sycylijskiego, mogła więc po swoich przodkach odziedziczyć najważniejsze z omawianych klejnotów. Po śmierci Blanki jej małżonek, będący tradycyjnie w tarapatach finansowych, tym razem ukoronowanych nota bene sukcesem starań o tron niemiecki, zdecydował się zastawić klejnoty swojej żony Żydowi średzkiemu, dorzuciwszy do nich kilka elementów czeskich, m.in. tzw. taśmę ze złotej folii, której ornament ma najbliższe analogie w sztuce praskiej okresu Karola IV. Gdy jego syn następca Wacław II czynił starania aby odzyskać skarb, okazało się to już niemożliwe, gdyż Muscho zabrał tajemnicę miejsca jego ukrycia do grobu.

                                                                                                                                                              Ó Rainer Sachs

 

Poleć znajomemu Wersja do wydruku